czwartek, 15 listopada 2012

krótka historia o spacerku

źródło: internet

Jest piękny słoneczny dzień, choć daje się odczuć lekki powiew nadchodzącej zimy. Młoda mama rusza jak co dzień na spacer ze swoim Bąbelkiem, który pełen ciekawości podziwia "uroki" wielkiego miasta i zdaje się po swojemu wykrzyczeć "Jaka wielka jest Warszawa! Ile domów, ile ludzi!"- a ile kurzu - pomyślała mama tęskniąc za rodzinnymi stronami, jednocześnie przebijając się z wózkiem między kolejnymi remontami dróg. Brzdąc w pewnym momencie zbuntowany lecącymi z nieba płatkami styropianu, które napływały z pobliskiej budowy nowego osiedla, zaczął domagać się zmiany i nie omieszkał wyrazić buntu głośnym marudzeniem. Mama, chcąc uniknąć wybuchu płaczu, rozpoczęła swoją piosenkę, oczywiście z pokazywaniem, tak by rozweselić Malca i odwrócić Jego uwagę od otaczającej, nad wyraz irytującej aury.
Krótka historia ma nawet swój morał : macierzyństwo pozwala odkrywać w sobie nowe możliwości :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz