sobota, 23 lutego 2013

cierpliwość matki - epizod 1

Budzę się rano i oczom własnym nie dowierzam. Po nadmuchanej jak balon piersi roztkminiam o co chodzi, nie było go całą noc. Jakaś taka dziwnie wyspana się czuję, zrywam się szybko na równe nogi i w pośpiechu lecę sprawdzić czy wszystko w porządku. Susełek smacznie śpi, nawet nie drgnie. Mimo to musi matkę poratować bo inaczej bomba mleczna eksploduje. Zabieram go więc do łóżka i wtuleni zasypiamy. 

Także pobudka jak co dnia. Pełen pakiet usług: skoki po głowie, szczypanie i ostatnimi czasy wyrywanie włosów gratis - nie dość, że same wypadają garściami. Specyficzny komunikat o miłości i przywiązaniu. Właśnie dyskutuje po swojemu i walczy o laptopa, cała sterta zabawek leży obok, ale nie! przecież on woli to białe puzdereczko, zmusza się do płaczu. Mister Nerwus się kłania.

A ja czekam cierpliwie na pierwszego buziaka z rana i choć małego przytulańca. Na razie potrzebę miłości zaspokajają zębolkowe uśmiechy, których nie szczędzi rozkochanej mamusi. Zakochany Szekspir to pewnie z niego nie wyrośnie, póki co, bynajmniej, nic nie zapowiada. Za to już najwyższy czas pożegnać niewinnego Uki, proszę się mieć na baczności nadchodzi.... Barti Demolka.

cdn... 





7 komentarzy:

  1. Jak Ty pięknie piszesz... Wciągnęłam się...
    U nas Bąbelek zachowuję się podobnie: ile miłości jest w tym szarpaniu za włosy! Z jaką ogromną "czułością" przyciąga moją głowę do swojej i całuję; ja ten styl całowania nazywam "na neandertala" - za włosy i do jaskini :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, takie słowa nakręcają do pisania :) rozbroił mnie ten styl na "neandertala" dobre ! :D pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  2. PS. Na wypadające włosy polecam naftę kosmetyczną i olej rycynowy.

    OdpowiedzUsuń
  3. u nas już zaczęły sie przytulańce i robienie "mój, mój" doczekasz si,ę :D spokojnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale fajnie, mam nadzieję, że się doczekam, już czekam :D

      Usuń
  4. O matko łączę się w bólach. Jak bym opis swojego widziała. (akciak84)

    OdpowiedzUsuń