|
źródło : internet |
Uki przechodzi w fazę intensywnej nauki raczkowania. Do tej pory przeważało pełzanie i chwilami podnoszenie na czterech, ale dziś zauważyłam prawie całkowite porzucenie stylu gąsienicowego. Skutkiem tego jest nieustająca chęć podróżowania po wszystkich zakątkach mieszkania. Nie przestrasza go żaden ciemny kąt, wręcz przeciwnie. Jest tylko jedno "ale", strasznie irytuje się gdy mama zabiera go z miejsca gdzie właśnie udało się dotrzeć, a gdzie nie wolno ; ) Oprócz tego intensywny trening prowadzi niejednokrotnie do drobnych potknięć skutkujących głośnym płaczem, jednak przy szybkiej interwencji i wtuleniu się w mamę, niepowodzenie odchodzi w niepamięć, a Uki dalej rwie się do raczkowania : )
brawo! nie zapomnę kiedy po raz pierwszy mój synek sam sobie "podszedł" do piłki. A najchętniej wędrował w stronę kabli i kuchni ;)
OdpowiedzUsuńu nas też kable są jednym z głównych celów podróży ; )
Usuńkiedy Muminek zaczął raczkować.. chciałam, żeby jak najszybciej przestał! raczkowanie mnie wykańczało! biegał jak torpeda i właził wszędzie.. na szczeście zaczął raczkować jak miał ok 10,5 mc.. a skończył 3 mc później razem z nauką chodzenia :-)
OdpowiedzUsuńno u nas Miśko 16 grudnia skończy 7 mcy, także dość szybko zaczął
Usuń