środa, 5 grudnia 2012

sam "potrafię" jeść łyżeczką ; ) a przynajmniej się staram


I znów będzie o jedzeniu . . . . ; ) podczas śniadanka Uki  wyjątkowo mocno zajadał się  paskami chlebka posmarowane jogurtem jagodowym. Przeszła mi przez głowę myśl, że na pewno zjadłby go więcej. . . Chcąc zachować zasady BLW musiałam zrobić to w taki sposób by sama go nie karmić. Wzięłam więc łyżeczkę, nabierałam na nią jogurt i kładłam na stoliczku. Uki bez większego namysłu chwytał za nią właściwą stroną i pakował do buźki, naturalnie łyżeczka nie zawsze już pełna trafiała do celu, ale jadł sam i miał przy tym sporo frajdy. Na koniec zamienił się w bardzo szczęśliwego i dumnego z siebie jagodowego stworka : )




5 komentarzy: