poniedziałek, 7 stycznia 2013

co drzemie w tej małej główce ?

Skok rozwojowy to zawsze radość i powód do dumy dla rodziców.  W końcu maleństwo po raz pierwszy zrobiło coś co jeszcze nie tak dawno  zdawało się być niemożliwe czy odległe w czasie. Nasz Uki jest dobrym przykładem na to, że nowym umiejętnościom towarzyszą przejściowe skutki uboczne odczuwalne nam wszystkim.
Spróbuję przedstawić wspomniane wyżej w krótkich scenkach z serii " z życia wzięte" zarówno ze swojej jak i jego perspektywy (która oczywiście jest wytworem mojej wyobraźni).

źródło : internet


Uki: kiedy udaje mi się wstać chciałbym po chwili złapać się najlepiej mamy lub taty, a tu muszę kombinować sam jak wrócić na cztery łapki by dalej zwiedzać świat. Gdy już nie mam pomysłu i chcę im o tym powiedzieć, najlepiej sprawdza się płacz - natychmiastowa reakcja

Ja:  ileż to dziecko potrafi stać w miejscu czy to nie za duże obciążenie dla jego nóżek i znowu rozgląda się i sprawdza czy jestem blisko a po chwili znowu płacz

Wniosek : Dla dziecka płacz  to jedyny sposób komunikacji ze światem , dla nas to często  melodia dobiegająca z nieustannie nakręconej pozytywki, która w nadmiarze doprowadza do irytacji

Uki: dlaczego mama zawsze zabiera mnie z kuchni i nie pozwala bym obejrzał dokładnie co jest w tym pudełku z tajemniczą szeleszczącą reklamówką na podłodze i tak się tam jeszcze wybiorę 

Ja: w kółko to samo, mówię - nie wolno do kuchni, a on swoje ... ileż można biegać tam i z powrotem 

Wniosek:  Dziecko ciekawe świata chce być wszędzie, my próbujemy je ochronić przed każdym niebezpieczeństwem choć do końca i tak się nie da

Uki : jest noc budzę się sam w swoim łóżeczku próbuje wstać, a tu napotykam jakieś kraty o które zawsze uderzam główką, boli, jest ciemno,nie chcę być sam, no tak jak zacznę płakać mama na pewno przybiegnie do mnie najszybciej jak się da 

Ja: dopiero co zdążyłam zasnąć, a tu płacz, no tak moja wina przyzwyczaiłam, znów nie chce spać sam...

Wniosek: Dziecko nocą najbardziej szuka poczucia bezpieczeństwa, dorośli chcą spać ;) 

8 komentarzy:

  1. fragment ze spaniem mnie rozbawił :)

    jesteś śpiochem czy skowronkiem na codzień? ja "skowronkiem" i nie ma , a serdecznie współczuję tym co przed maluchem potrzebowali się wyspać conajmniej 8h. Mi wystarczało zawsze 5 h, teraz musi tak 2,5;) do 4rech jak bym się położyła o 20:00 razem z nim :)

    Sylwia
    maciejko.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zdecydowanie nie jestem "skowronkiem" zawsze lubiłam pospać z rana ;) przy tym lubię posiedzieć w nocy jak ta "sowa" by nacieszyć się wolną chwilą. Zazdroszczę szybkiej regeneracji sił ;)

      Usuń
  2. "nie ma lekko" miało być - w pierwszej linijce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. tak to jest.. poprzez doświadczenia zdobywamy wiedzę o świecie :) nie dziwię się, że dzieci chcą wszystkiego spróbować! czasem brakuje mi tej dziecięcej determinacji i odwagi ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie podobnie... i masz rację Ewel- płacz dziecka (a rzeczywiście ostatnio mam go w nadmiarze) wywołuje irytację.. jednak po jakiejś chwili złości mam moralniaka i wtedy pozwoliłabym mu na wszystko co tylko by chciał ;)

    ps. pisanie świetnie Ci wychodzi.. zrób coś z tym koniecznie !! :)


    Buziaki -Beadka

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie. Wystarczy poobserwować dziecko by zauważyć jak mądre jest
    i jak wiele rozumie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę,że nie jestem pierwszą osobą która dostrzega w Tobie ogromny talent do pisania. Też uważam ,że powinnaś coś z tym zrobić ( a może wydać książeczkę "Drugi album Bartusia" )Piszę się na pierwszy egzemplarz :*

    OdpowiedzUsuń