piątek, 4 stycznia 2013

Uki meloman

Będąc jeszcze w ciąży zakupiłam książeczkę z płytą "Muzyka klasyczna dla dzieci". Czytałam wiele artykułów o pozytywnym wpływie muzyki poważnej na rozwój dziecka już w łonie matki, dlatego nie raz wylegując się z brzuszkiem zanurzałam się w jej dźwiękach. Przyznam szczerze, że niejednokrotnie wyciszała i pomagała zasnąć. 

Uki od samego początku wykazywał ogromne zainteresowanie światem muzyki. Czasem zadziwia mnie jak mocno potrafi być zaabsorbowany słuchaniem piosenek dla dzieci (zwłaszcza hitów internetowego Gumi Misia, który jest jednym z jego czołowych idoli). Dziś postanowiłam zrobić mały eksperyment z płytą i sprawdzić czy muzyka poważna równie mocno przypadnie mu do gustu. Już pierwsze dźwięki wywołały na buźce radosny uśmiech i Uki rozpoczął poszukiwania źródła nowych fal akustycznych. Bez trudu zlokalizował stojący na podłodze odtwarzacz, co więcej jego obsługa wydała mu się banalnie prosta i takim sposobem muzyka  rozbrzmiewała głośno w całym mieszkaniu. Mój mały ukochany mężczyzna znów mnie zaskoczył, życie z nim pełne jest niespodzianek : )

4 komentarze:

  1. "Gumi Miś" stał się odtąd ulubionym przebojem całej rodziny. Wystarczy wyśpiewać pierwsze słowa, a Brti szaleje z radości.

    OdpowiedzUsuń
  2. my słuchaliśmy b. długo Muzyki Bobasa - usypianek do usypiania :D polecam :D pozostałe też sa świetne

    OdpowiedzUsuń
  3. U na również króluje Gumi Miś - smoczek :P
    słodziak ! :)

    OdpowiedzUsuń